Ubrany w człowieczeństwo

14.4.17 Komentarze 0

Czasami myślę, że Bóg mógłby zapisać karty Ewangelii bez tych wszystkich szczegółów.
Mógłby przed nami ukryć te wszystkie najtrudniejsze chwile.
Całe to cierpienie, duchową walkę i zmaganie Jezusa.

Moglibyśmy czytać tylko o Jezusie, który otwiera oczy niewidomym i karmi głodnych.
Moglibyśmy widzieć Jego obraz nauczającego w synagodze i te kazania do tłumów, na porośniętych trawą polach.
Moglibyśmy myśleć, że w ogrodzie Getsemane modlił się tak samo, jak zawsze. Że uczniowie zasnęli, ale On nie bardzo się tym przejął. No.. może było Mu troszkę przykro.

Moglibyśmy czytać o suchych faktach, bez emocji.
Bez cienia człowieczeństwa.
Bez krwawego potu.
Bez strachu, drżenia, niepokoju, łez i desperackiego wołania o oddalenie czekającego kielicha cierpienia.

Czytam Ewangelię Marka. Czternasty rozdział, trzydziesty drugi wiersz, a tam Jezus.
Jezus - Bóg.
Ale tam, w ogrodzie, ubrany w człowieczeństwo tak bardzo wyraźnie.. jak nigdy przedtem.
Nigdy nie był tak bardzo podobny do nas, jak wtedy, w Getsemane.
Stworzyciel nigdy nie był bliżej swojego stworzenia, niż wtedy, gdy sam cierpiał.


Jak dobrze, że Bóg jednak zdecydował odpowiedzieć nam o tych chwilach ze szczegółami.
Bez udawania, że to wszystko było łatwe. Bo mimo, że był Bogiem, czuł podobnie jak my.
Dzięki temu, kiedy nas samych otacza ciemność i mgła, możemy przypominać sobie Jezusa w czasie swojej największej walki.

Kiedy przyjdzie ci do głowy, że nikt cię nie rozumie, przeczytaj uważnie czternasty rozdział Ewangelii Marka i przypomnij sobie, że..

Ogarnął Go smutek i niepokój. (w. 33)

Powiedział: jest mi smutno na duszy.. śmiertelnie smutno. (w. 34)

Padał na ziemię i modlił się, aby - jeśli to możliwe - ominęła Go ta godzina. (w. 35)

Jezus się bał. A właściwie.. był przerażony.
Był smutny.
Zmagał się z bólem.
Pragnął ulgi.

Jeśli kiedyś znowu pomyślisz, że nikt o tobie nie pamięta, odwiedź ogród Getsemane.

Kiedy kolejny raz będziesz zastanawiał się, czy Bóg widzi cały ten ból i zło na świecie, wsłuchaj się w Jego głos, wołający do Ojca w ciemnościach.
Z krwawym potem spływającym Mu po skroniach.

Patrzenie na Boga w ten sposób, może pomóc nam widzieć nasze własne cierpienie inaczej.

Kiedy będzie trudno, zatrzymaj się na chwilę i pomyśl.
Być może właśnie w tym momencie, jesteś bliżej Boga niż kiedykolwiek przedtem.
Tak jak On, w czasie swojego cierpienia, był najbliżej człowieka.

Pan Jezus wygrał.
Wygrał ze śmiercią i szatanem - zmartwychwstał!
Właśnie dlatego, nasze zwycięstwo jest pewne.


Patrz uważnie.
Bardzo prawdopodobne, że ręka, 
która chce wyprowadzić cię z mgły, 
jest przebita.
                                                                                                                                                        Max Lucado