Chcesz mieć prawdziwy dom? Musisz go stworzyć!

8.1.16 Komentarze 5

Chyba nie ma na świecie osoby, która nie chciałaby mieć prawdziwego domu.

Jedni marzą o takim dużym- z trzema łazienkami, ogrodem i dwoma garażami.
Inni zadowolą się malutkim, bez garderoby i pokoju dla gości, za to z białą kuchnią i drewnianą podłogą.
Jeszcze innym wystarczy malutkie mieszkanko w centru miasta. I tam właśnie jest ich dom, chociaż wszystkim wydaje się, że to ich M2 wcale domem nie jest..a jednak. Może i gnieżdżą się tam z trójką malutkich dzieci, ale na ten z drewnianymi oknami i czerwonym dachem, nigdy nie będzie ich stać. Postanowili więc stworzyć sobie dom tam. Na tym starym osiedlu w centrum zadymionego miasta. I mają dom najprawdziwszy. Może nawet bardziej prawdziwy niż ci pierwsi, co i ogród, i trzy łazienki, i dwa garaże mają.

Bo co to znaczy mieć prawdziwy dom? Czy tu o ilość sypialni, łazienek, metrów chodzi? I o to, czy ktoś ma bujny ogród czy parapet z bazylią i balkon dwa na dwa..? 
Nie. Nie o metry, ani o rzeczy, ani o ozdoby kolorystycznie dobrane.
Dom jest tam, gdzie czujesz się bezpiecznie i swobodnie, by być sobą. Nikim więcej, ani nikim mniej.
Dom jest tam, gdzie chcesz wracać z dalekich podróży i weekendowych wypadów.
Dom jest tam, gdzie zdejmujesz szpilki i zakładasz ciepłe kapcie. Gdzie elegancki kostium zamieniasz na wygodny dres.
Dom jest tam, gdzie znajdujesz zrozumienie, wsparcie i szczerość do bólu, ale w miłości. Z uśmiechem i troską.
Dom jest tam, gdzie możesz prawdziwie odpocząć, zresetować umysł i poukładać myśli.
Dom jest, gdzie uciekasz i znajdujesz azyl od zewnętrznego świata. Od ludzi, pracy, problemów..
Dom jest tam, gdzie miłość jest zasadą najważniejszą. 

Tego wszystkiego nie można kupić. To nie przychodzi samo, ani w pakiecie z kluczami do nowego mieszkania.
Niektórzy domy budują. Inni przepięknie je tworzą, choć budować może wcale nie potrafią..

To my, kochane Kobiety, mamy ten przywilej tchnąć życie w martwe ściany miejsc, w których mieszkamy.
Kobiety mają szczególne zdolności i serce do tworzenia ciepła domowego ogniska.
Tak na prawdę wszystko jedno, czy jest to ogromna willa z basenem, domek za miastem, kawalerka czy pokój w domu u teściów.
To miejsce jest Twoje. Wasze. I to od Ciebie zależy ile w nim będzie ciepła i ile miłości. Jak twoi bliscy będą się w nim czuć i czy chętnie będą do niego wracać.                                      `
Codziennie naszym nastawieniem i zachowaniem, tym co mówimy i robimy, tworzymy atmosferę naszych domów. Dbaniem o szczegóły i -na pierwszy rzut oka- nie ważne drobiazgi, budujemy niepowtarzalny nastrój. Przez to wszystko wpływamy na jakość nie tylko naszego życia, ale również życia naszych najbliższych.
My nadajemy ton. Potrafimy rozładować napiętą atmosferę i załagodzić konflikty jak również jednym nieprzemyślanym słowem wywołać burzę.
Poziom miłości, radości i spokoju w naszych domach jest nierozerwalnie połączony z nami- stanem naszego ducha i umysłu.

Może już zauważyłaś, że jeśli Ty jesteś nerwowa, cała Twoja rodzina zaczyna zachowywać się podobnie. Kiedy zaczynasz narzekać, wszyscy w domu robią dokładnie to samo! Czasami trudno jest cofnąć te nastroje.. i mimo, że zmieniasz nastawienie, twoim bliskim nie przychodzi to łatwo. Wiem to niestety z doświadczenia.
Jeśli chcesz domu pełnego pokoju- bądź spokojna.
Jeśli chcesz domu bez krzyku- przestań krzyczeć.
Jeśli chcesz domu w którym wdzięczność jest zasadą- bądź wdzięczna!
Inni będą podążać Twoim śladem. 

To my. My tworzymy nasze domy. My jesteśmy kluczem do ciepłego, zapraszającego domu, do którego chce się wracać.



Jak praktycznie możemy codziennie tworzyć 
niebo na ziemi w naszych domach?

- spędzaj regularnie czas z Bogiem- będę to powtarzać zawsze... tutaj wszystko co dobre, ma swój początek. Żeby dawać, musisz najpierw wziąć, a Boże zasoby nigdy się nie kończą..
kontroluj swoje emocje- zamiast podnosić swój głos w gniewie, zacznij szeptać. Nie pozwól, żeby okoliczności lub inni członkowie rodziny wyprowadzili cię z równowagi,
kontroluj to, co wychodzi z twoich ust,
uśmiechaj się. Uśmiechaj się jeszcze więcej niż dotychczas- jakiś czas temu poznałam dziewczynę, która ciągle (dosłownie ciągle) miała uśmiech na twarzy. Nie było wyjścia- w jej obecności też zawsze się uśmiechałam! Nawet patrząc na nią z daleka, uśmiech pojawiał się na mojej twarzy..możliwe, że w twoim domu też tak to właśnie zadziała :)
podkreślaj to, co dobre- w dzieciach, mężu, teściach, rodzicach..z kimkolwiek mieszkasz, zauważaj i podkreślaj przede wszystkim to, co dobre!
- nie zapominaj o gościnności- widziałaś kiedyś prawdziwy dom bez ludzi? :)
- rozmawiaj o Bogu, módl się i czytaj Biblię ze swoją rodziną- niech Boża obecność wypełnia wasz dom. Bóg będzie zbliżał was do siebie jeszcze bardziej i zmieniał atmosferę twojego domu, jeśli tylko Mu na to pozwolisz,
celebruj życie, które masz- doceniaj, ciesz się nim i bądź wdzięczna. Zawsze.

- kup i zapal świece- latami świece tylko kupowałam..szkoda mi było je zapalać. Teraz zmądrzałam i zapalam je w naszym domu bardzo często! Choćby na kolację były zwykłe kanapki, gwarantuję Ci, że przy blasku świec smakują wyjątkowo!
- włącz muzykę- muzyka ma niezwykłą moc- uspokaja, wycisza i może zmienić każdy nastrój! A śpiewanie pieśni uwielbienia dla Boga działa cuda- spróbuj!
- postaraj się o zapach domowego jedzenia- gotuj, piecz, baw się jedzeniem, eksperymentuj! To jest najlepszy sposób na zapach życia, który toczy się w twoim domu,
- zadbaj o wspólne jedzenie posiłków- choćby miał to być jedynie niedzielny obiad,
- zaplanuj czas, który spędzacie razem jako rodzina- jeśli ty tego nie zrobisz, najprawdopodobniej nikt inny o tym nie pomyśli,
- wywołaj zdjęcia i powkładaj do ramek- pozwól im zdobić wasz dom,
- dekoruj dom sezonowo- wiosną zaproś do domu hiacynty i żonkile, latem pozwól bukietom świeżych kwiatów zdobić każdy kąt twojego domu, jesienią pora na dynie, szyszki itp, zimą czas na świąteczne dekoracje..bądź kreatywna!
- dbaj o porządek- nie chodzi o to, żeby nasz dom był sterylnym muzeum bez życia. Naszym zadaniem jest dbać o ogólne wrażenie i 'ogarnianie' w miarę naszych możliwości. W czystym domu mieszka się po prostu przyjemniej, prawda? Więcej na ten temat znajdziesz TUTAJ
- zadbaj o detale- kto o nie zadba jeśli nie ty? Dobieranie pasujących do siebie dodatków do domu, świeże kwiaty na stole, suszona lawenda w garderobie, serwetki używane w czasie posiłków, przemyślana zastawa stołowa codziennego użytku, płatki śniadaniowe w ładnym słoju itd. to szczegóły, które mogą przynieść ci wiele satysfakcji i zrobić wielką różnicę w tworzeniu ciepłego i przyjaznego domu,
zadbaj o siebie- czas na wypoczynek, posłuchanie własnych myśli, rozwijanie zainteresowań, może kawa z przyjaciółką..nie zapomnij o sobie. Wyspanej i zrelaksowanej, na pewno będzie ci dużo łatwiej sprostać niełatwemu zadaniu tworzenia nieba na ziemi z własnego domu.


I kochaj. Kochaj zawsze, pomimo wszystko, bezwarunkowo. 
Bo choćby człowiek miał... znał.... posiadał...choćby góry wiarą przenosił, a miłości by nie miał, byłby niczym.




5 komentarze

Napisz komentarze
Oli
AUTOR
8 stycznia 2016 13:38 skasuj

Tak,zdecydowanie, zgadzam się, dom trzeba stworzyć..a może bardziej.. Tworzyć...Dodałabym parę rzeczy z naszego domu, które określają nasz charakter i to jaki chcemy by był nasz dom..
1.Bój modlitewny! Nasze problemy możemy przezwyciężyć stojąc przed Panem!
2.Błogosławieństwo naszych dzieci!
3.Otwieranie naszych domów-gościnność
4.Wspólne czytanie Słowa,modlitwa,rozmowy o Bogu
5.Robienie jak najwięcej rzeczy wspólnie!
6.Dyscyplina-naprawdę niektórzy nie maja tego słowa w swoim słowniku..

Odpowiedz
avatar
Oli
AUTOR
8 stycznia 2016 16:25 skasuj

Tak można by pisać i pisać,a na pewno każdy mógłby coś dodać od siebie,a może czymś zainspirować..Dziewczyno naprawdę dobrą rzecz robisz!

Odpowiedz
avatar
8 stycznia 2016 16:38 skasuj

Dzięki za dodanie tych kilku rzeczy. Też myślałam o gościnności i rozmowach o Bogu, modlitwie i czytaniu razem! To bardzo ważne! Umknęło mi przy pisaniu..pozwoliłam sobie dodać do wpisu :)
Masz rację- dom tworzymy każdego dnia :D

Odpowiedz
avatar
Anonimowy
AUTOR
13 stycznia 2016 10:57 skasuj

Usłyszałam kiedyś takie zdanie,które mi utkwiło w pamięci, że w domu to mężczyzna rządzi, natomiast kobieta ma wpływ. Mężczyzna ma zadanie być głową domu, zaś kobieta kształtuje ogólną atmosferę domu. To otwiera przed nami wielkie możliwości, ale też jest wielką odpowiedzialnością. Sama widzę po sobie, jak bardzo mój nastrój, moje zachowanie, a nawet to jaką mam relację z Bogiem, wpływa pozytywnie, lub negatywnie na moją rodzinę. Chciałabym stworzyć prawdziwy, ciepły dom.
A do Twojej listy dodałabym jeszcze może rytuały rodzinne? Moni

Odpowiedz
avatar