Grudzień jakiego nie znam

14.12.16 Komentarze 4

Z grudniem to jest tak, że budzimy się pierwszego, a potem od razu są Święta.
Zapach pierników, choinki, mandarynek i goździków.
W centrach handlowych słychać kolędy.
Kupuje się chleb w pobliskim sklepiku, a Pani woła Wesołych Świąt na pożegnanie..

W grudniu częściej przebieramy nogami w kolejce na poczcie, częściej trąbimy w korkach, bardziej spieszymy się do domu po pracy.. niby więcej w nas życzliwości, a rozpychamy się łokciami przez świątecznie zatłoczone sklepy.
Sprzątamy, jakby tylko w grudniu pod łóżkiem leżał kurz. Jakby jedynie wtedy można było trzepać dywany, prać firany, porządkować kuchenne szafki..

W grudniu czasu jest jakby mniej..
Innym razem.
Nie teraz.
Jak tylko skończę.
Daj mi chwilkę.
Po Świętach.
Tatuś Ci pomoże.
Poczekaj sekundkę Kochanie..
Czy nie to najczęściej słyszą nasze dzieci właśnie z grudniu?
Moje tak.

Zawsze biłam się z myślami, nie wiedziałam co wybrać..
Co odpowiedzieć, kiedy pytali, czy zagram z nimi w chińczyka.. a ja akurat ściągnęłam firany i okna miałam zamiar myć.
Albo kiedy prosili, żeby na sankach z nimi pojeździć, póki śnieg jeszcze na górce.. a ja w planach miałam zakupy.
Kiedy chcieli we wszystkim pomagać, a ja wolałam sama. Szybciej, dokładniej, po swojemu.. odhaczyć kolejną rzecz, podgonić trochę z robotą.. bo lista nie miała końca.
W grudniu wybór zawsze był jakiś trudniejszy.
Priorytety niby oczywiste, decyzje takie niby proste, ale jakoś nie.. nie w grudniu.
Nie dla mnie.

Niektórzy uważają, że bez pośpiechu Świąt zwyczajnie nie ma.. a przynajmniej nie takie, jakie powinny być. Że ta atmosfera okupiona jest godzinami stania przy garach, piekarniku, szorowania podłóg..
Wydaje mi się jednak, że trochę się w tym wszystkim zapędziliśmy.

Z założenia, w centrum miał być Bóg. 
Bóg w ciele człowieka. Ten, dla Którego to wszystko.. i obrus biały, i dom wysprzątany, wianek przed drzwiami z napisem Chrystus się rodzi. Kolędy i radosny śmiech dzieci.
W samym środku miał być Chrystus właśnie.. to Jego mieliśmy świętować.
Zbawiciela świata.
Cudownego Doradcę.
Mocnego Boga.
Odwiecznego Ojca.
Księcia Pokoju.

Tak całkiem szczerze muszę przyznać, że prawdziwego pokoju w tym przedświątecznym czasie miałam w sobie zawsze bardzo mało.. malutko. Odrobinkę tylko..
To, co miało sprawiać przyjemność, powoli stawało się obowiązkiem.
To, co miało być radosnym oczekiwaniem, zamieniało się w pracę i niekończącą się listę niezałatwionych spraw.
To, co miało być tylko otoczką, stało się zbyt ważne i często męczyło, zamiast cieszyć.
Nie wszystko i nie zawsze.
Ale jednak..

Postanowiłam, że w tym roku będzie inaczej.
Grudzień będzie zupełnie inny. Taki, jakiego nie znam..

Będzie mniej, a nie więcej.
Bo w tym przypadku zdecydowanie mniej, znaczy więcej.
Więcej tego, czego więcej być powinno..


Postanowiłam, że będę prawdziwie świętować mojego Boga. Jego pierwsze przyjście na świat i obietnicę powrotu. Rzeczywiście o tym myśleć, rozważać i oczekiwać.. nie tylko symbolicznie.

Postanowiłam, że Pan Jezus zajmie pierwsze miejsce przy naszym stole nie tylko w Wigilijny wieczór.. ale każdego dnia tego wyjątkowego miesiąca, kiedy czasu na wszystko tak bardzo brakuje.

Postanowiłam, że w tym roku wystarczy nam jeden rodzaj ciasteczek. Zrobimy je razem, wspólnie ozdobimy i powkładamy do pudełek, żeby nie nawilgły. Będzie mąka na podłodze w kuchni, pewnie rozsypany cukier, a Benio wszędzie wsadzi swoje ubrudzone lukrem palce.. ale będziemy się dobrze bawić, a potem zajmiemy się resztą..

W tym roku nie będę zmieniać Ich dziecięcej wizji naszej choinki. Nie będę ukradkiem przewieszać powieszonych przez nich bombek.. a kiedy ze szkoły przyniosą ozdoby z kolorowego papieru, to zawiesimy je w honorowym miejscu. Choć do niczego znowu nie będą pasować..

W tym roku nie przesunę każdej szafy i łóżka, żeby zetrzeć kurz. Raczej nie wszystkie okna będą umyte. Nie wszystkie ozdoby wyjęte..
Chociaż uwielbiam porządek w każdym kącie naszego domu i śnieżynki wiszące w czystych oknach, w tym roku nie to stworzy moje Święta.
Nie tym razem.

Postanowiłam, że ten przedświąteczny czas będzie spokojny. Nie będzie biegu. Nie będzie poganiania, odpychania moich dzieci, włączania kolejnej, i kolejnej, i kolejnej bajki.. nie będzie dążenia do perfekcji, niepotrzebnych nerwów i stresu. Postaram się trzymać na wodzy moje ambicje i charakter, który niewiele pozwala mi odpuszczać..
Mój spokój, to tegoroczny prezent dla naszych dzieci.
Zabawki to tylko dodatek.

Nie będę mamą z doskoku, tak jak w grudniu zazwyczaj bywało.
Po prostu będę.

Dam się namówić na mroźny, grudniowy spacer i bitwę na śnieżki.
Zamiast grudniowej gorączce, dam się ponieść głośnemu śpiewaniu kolęd.
Będę piła wieczorami gorącą czekoladę z mężem, przy zapalonym kominku.
Popatrzę w ogień.. odpocznę, kiedy będzie trzeba.


Kochane, musimy mądrze wybierać. Lepiej wybierać.
Może z kilku rzeczy zrezygnować, żeby inne móc zrobić z nieudawaną przyjemnością?
Musimy nauczyć się stawiać granice i słuchać siebie uważniej.
A przede wszystkim, musimy  utkwić wzrok w Jezusie  (Hebrajczyków 12;2).
JA muszę na pewno..

W naszej rodzinie, ten grudzień jest zupełnie inny, niż mnie nauczono. Inny, niż ten, który znam i pamiętam.
Jest mniej.. ale za to o wiele więcej miłości, uśmiechu, spokoju, wewnętrznego pokoju..
Więcej wzajemnej życzliwości i czasu, żeby świętować naszego Boga.

I wierzę, że dzięki temu, Boża obecność wypełni nasz dom nie tylko w Święta..




4 komentarze

Napisz komentarze
Unknown
AUTOR
11 grudnia 2017 18:56 skasuj

Wzruszyłam się. Marzę o tym, aby zawsze tak czuć atmosferę, a nie tylko słyszeć kłótnie w rodzinie, "bo nie zdążymy ze wszystkim, jak się nie pospieszysz", "bo znowu nie mogłaś dokładniej posprzątać", "bo on ma lepszy prezent"...
Piszesz o tym, co dla Ciebie ważne. O tym, co ważne dla MNIE i - mam nadzieję - dla większości z nas. Tylko nie każdy o tym pamięta. Cudownie, że przypomniałaś.

I życzę dużo MIŁOŚCI i JEGO każdego dnia tego pięknego miesiąca.
Cudownego wieczoru!

Odpowiedz
avatar
Unknown
AUTOR
12 grudnia 2017 13:23 skasuj

Dziękuję za ten tekst! Też takie myśli mam już od dłuższego czasu zeby skupić się na tym CO NAJWAŻNIEJSZE <3

Odpowiedz
avatar
15 grudnia 2017 17:21 skasuj

Teraz jest okazja, żeby to wszystko wprowadzić w życie :*
Powodzenia Ewelina ;)

Odpowiedz
avatar