Dzień Bardzo Dobry # 2

13.8.16 Komentarze 0

Nie lubię segregować czystego prania.
Mogę prać i wywieszać to pranie choćby kilka razy dziennie.. ale cała reszta jest dla mnie drogą przez mękę.
Nie cierpię zastanawiać się, która skarpetka jest czyja, gdzie ma swoją parę i czy ten t-shirt jest Benia czy może Jasia.. czasami się gubię. Szczególnie, kiedy koszulki mają takie same wzory, a ja ucięłam metki..
Nie znoszę składać tego prania i roznosić do odpowiednich szuflad, o prasowaniu nie wspominając.
I przyznam się, że zazwyczaj jedna lub dwie wyprane i wysuszone pralki, leżą w miskach na podłodze naszej garderoby. Przejść się za bardzo nie da..
Czekam zawsze na dogodny moment, żeby to wszystko przejrzeć. Zazwyczaj ten moment przychodzi wtedy, kiedy Maćkowi brakuje skarpetek albo wyprasowanej koszuli.
Taka ze mnie pani domu..
Bardzo doceniam to, że mam przywilej być żoną, mamą, córką, wnuczką, częścią Bożej rodziny, przyjaciółką, pracownikiem...
Jednak każda z tych ról niesie ze sobą pewne obowiązki. Niekiedy jest ich całe mnóstwo.. potrafią dosłownie przygnieść swoim ciężarem.

Nie zawsze są to rzeczy, które chcę robić. Nie na wszystko mam ochotę, a część z nich nie przynosi mi żadnej satysfakcji. Inne działają mi na nerwy.. jak na przykład segregacja tego nieszczęsnego prania.
Tak jak większość z was, mam zakupy do zrobienia. I nie chodzi o nową sukienkę, nawet nie o nową bluzkę z przeceny..
Mam sterty brudnych ubrań do uprania i brudną od wczorajszej zupy kuchenkę do umycia.
Mam maile do odpisania, wizyty do umówienia, urodziny do zapamiętania i dzieci do przytulenia.
I tak dalej. I tak dalej..
Zupełnie tak jak u ciebie, ta lista nigdy się nie kończy.

Nie kończą się też nasze wzdychania i ubolewanie. Nasz bieg z przeszkodami przez kolejny, wypełniony po brzegi dzień.
Nie widać końca narzekaniom, skarżeniu się koleżankom w pracy i sąsiadce zza płota.
Bo przecież tak dużo codziennie musimy.. a nikt nie zauważa.
Nikt nie stoi i nie klaszcze w zachwycie.
Nikt nie mówi: Dobra robota.
Nikt nie docenia..

Werset z Kolosan 3; 23-24 zawsze przywraca mi odpowiednią perspektywę tego, co robię. Cokolwiek by to nie było.. mycie podłogi, przewijanie dziecka czy ważne spotkanie, na które tak bardzo nie mam ochoty.
Właśnie Boże Słowo pomaga mi odzyskać właściwe nastawienie i widzieć więcej niż to co tu i teraz.


Cokolwiek dzisiaj jest w twoich planach, zrób to na Bożą chwałę. 
Nie tylko to, co kochasz. Nie tylko to, co sprawi ci radość, co zauważą inni.. Cokolwiek.
Z odpowiednim nastawieniem serca. Z ochotą, której nie raz nam wszystkim brakuje.
Świadoma zapłaty, która ma wieczną wartość.
Może wtedy zamiast musieć, będziesz mogła. 
Zobaczysz swoje nudne obowiązki w zupełnie innym świetle.

Nie będziesz już musiała sprzątać swojego domu. Będziesz mogła go posprzątać- bo masz własne miejsce na ziemi, które nazywasz domem, podczas gdy tak wielu ludzi nie ma gdzie podziać się każdej nocy. A myciem podłogi w kuchni i wycieraniem kurzu z komody, będziesz służyć Panu.
Nie będziesz już musiała gotować obiadu. Będziesz mogła go ugotować- bo masz pełną lodówkę i możliwość nakarmienia swojej rodziny pysznym, zdrowym, ciepłym posiłkiem. I swoim gotowaniem, będziesz służyć Panu.
Nie będziesz już musiała kupować szkolnej wyprawki synowi lub córce. Będziesz mogła ją kupić- bo masz pieniądze i możliwość, żeby podjechać do sklepu i wybrać to, co jest niezbędne. Bo twoje dziecko może się rozwijać i uczyć. Bo żyjesz w kraju, w którym mamy wolność i wszystkiego pod dostatkiem.. I tymi zakupami, będziesz służyć Panu.

Dobry Bóg widzi twój trud i wyrzeczenia. On widzi, jak bardzo się starasz i ile z siebie dajesz. On wie, ile wysiłku wkładasz w utrzymanie domu, wychowanie dzieci i w codzienną pracę.
To On będzie tym, który powie kiedyś: Dobra robota!

Drogi Ojcze, dziękuję Ci, że mogę robić tak wiele rzeczy. 
Dziękuję, że mam przywilej służyć Tobie w każdej z nich. 
Pomóż mi patrzeć na moje obowiązki Twoimi oczami 
i widzieć w nich przywilej oraz okazję, do oddawania Tobie chwały.










Jeśli spodobała ci się grafika, jest do kupienia TUTAJ w formie obrazu