Czasami trzeba

20.10.17 Komentarze 4

Poszłam na długi spacer w góry.
Poszłam, bo Mąż dał mi urodzinowy prezent trochę wcześniej i zajął się naszymi dziećmi na dwa dni, a ja mogłam.. mogłam wszystko, co tylko chciałam.

No więc pojechałam w góry.
W ten najpiękniejszy i najcieplejszy dzień tej jesieni poszłam na spacer, na który tak bardzo czekałam i o którym marzyłam za każdym razem, kiedy w tych górach byliśmy całą rodziną.
Poszłam całkiem sama, z aparatem przewieszonym przez ramię, tysiącem myśli do ułożenia w kolejne blogowe teksty i kilkoma, którymi podzieliłam się tylko z Tatą.

Podziwiałam przepiękne widoki, odpoczęłam jak nigdy, a tekst, który w głowie się tworzył, niedługo będziecie mogli przeczytać.. ale nie to jest dla mnie najważniejsze.
Nie o tym chciałam napisać.

Najważniejsze dla mnie jest to, że dzisiaj wiem.
Wiem, że czasami trzeba pójść na ten wymarzony, samotny spacer w góry tylko po to, żeby uświadomić sobie, jak bardzo kocha się rodzinne spacery po dobrze znanych, polnych drogach.
Tam, w tym zadymionym mieście. Z tysiącem myśli, których nie sposób ułożyć nawet w jedno, sensowne zdanie, bo dziecko, które z całych sił ściska twoją dłoń, bez końca ci przerywa.
Dzisiaj wiem, że to te spacery kocham najbardziej.

Czasami trzeba wrócić zmęczonym do pustego pokoju hotelowego żeby uświadomić sobie, o ile bardziej wolimy wracać do ciepłych ramion męża.
O ile bardziej satysfakcjonujące jest zmęczenie po wspólnej zabawie z dziećmi, niż po całym dniu nicnierobienia, w swoim własnym towarzystwie.

Czasami trzeba zaznać ciszy i spokoju żeby przypomnieć sobie, że tak bardzo kochamy śmiech dzieci, nasze  rodzinne rozmowy przy stole i te tylko z Mężem zaraz przed snem, setne mama w ciągu dnia i on mi dokucza..

Czasami trzeba przez kilka chwil pożyć tak, jakby się tych wszystkich dzieciowych i domowych obowiązków nie miało żeby uświadomić sobie, że takie życie już nie jest dla nas.
Że już nigdy, przenigdy nie będzie tak samo jak przed: i że cię nie opuszczę aż do śmierci, nie będzie tak samo jak przed dziećmi..
Wtedy człowiek staje się jeszcze bardziej pewny, że za żadne skarby świata innej rzeczywistości by nie chciał. Chociaż czasem sobie pod nosem pomarudzi, to tylko tą swoją chce Żadnej innej.
Tylko tą, od której niby na chwilę chciał uciec..

Czasami trzeba mieć mnóstwo czasu na nadrobienie wszystkich zaległości żeby dowiedzieć się, że tak naprawdę z dziećmi pod nogami można zrobić dużo więcej.
Człowiek jakiś taki bardziej zorganizowany jest wtedy.. bardziej ogarnięty, zdeterminowany.
A na pewno bardziej kreatywny.

Czasami trzeba samemu podziwiać zapierające dech w piersiach widoki żeby uświadomić sobie, jak bardzo ważne jest mieć w życiu kogoś, z kim takie chwile można dzielić. Tak razem się pozachwycać, a potem mieć co razem wspominać po latach.

Czasami trzeba móc myśleć tylko o swoich potrzebach żeby zobaczyć, że już tylko o sobie myśleć nie potrafi. Że co krok to inna myśl, o tych najbliższych mojemu sercu.
Pod prysznicem się myśli, czy dzieci już wykąpane w łóżkach grzecznie leżą, czy może Tata pozwolił im pobawić się dłużej tym razem.
I podczas picia kawy myśli przychodzą, czy Maciek jeszcze przed czy już po.. bo zawsze około południa razem ją pijemy.
I w trakcie krojenia ogórka do śniadania, czy nie zapomniał czasem kupić pieczywa na dzień następny i czy kanapki Beniowi do szkoły zrobił.
I na ławce z książką w dłoni.
I wchodząc na szczyt z lekką zadyszką.
Zaraz przed pójściem spać i zaraz po otwarciu oczu wcześnie rano..

Czasami trzeba móc przespać całą noc bez płaczu, zatkanych nosów i wołania o siku żeby zatęsknić za ciepłem malutkiego ciałka, które nagle pojawia się między nami w środku nocy.

Czasami trzeba.

Bo niby człowiek wie to wszystko, ale kiedy ma szansę odrobinę zatęsknić, to wie jeszcze bardziej.

Taki czas tylko dla siebie jest potrzebny nie po to, żeby uświadomić sobie, że człowiek kocha.
Taki czas potrzebny jest żeby móc uświadomić sobie, jak bardzo.
Że aż tak..

4 komentarze

Napisz komentarze
Unknown
AUTOR
21 października 2017 00:07 skasuj

Prawda, rodzina to cud i dar. Bezcenne.

Odpowiedz
avatar
Anonimowy
AUTOR
23 listopada 2017 12:01 skasuj

Się spłakałam... Też tak mam jak wyjeżdżam... na szkolenia :)
Sylwia

Odpowiedz
avatar