Wszystko ma swój czas

21.9.16 Komentarze 5

Wszystko co czytam w Biblii, od jakiegoś czasu interpretuję w najbliższy mi, na tę chwilę mojego życia, sposób.
Całkowicie nieumyślnie, patrzę na Boże Słowo przede wszystkim jako matka.
Teraz jestem głównie mamą, dlatego chyba nie może być inaczej.. z każdego wersetu wyciągam wszystko to, co ważne nie tylko dla mnie jako człowieka, ale przede wszystkim jako mamy. Desperacko potrzebującej Bożego głosu mamy.
Przykładem może być przepiękny werset z Księgi Izajasza, o którym pisałam  TUTAJ.


Szukam pomocy, drogowskazów i wsparcia.
Szukam odpowiedzi na tysiące pytań, które rodzą się w mojej głowie każdego dnia.
Potrzebuję wiedzieć, że to, co robię od świtu do.. świtu, ma dla Boga znaczenie.
Że ten czas mojego życia nie jest zmarnowany i jest dla Niego ważny.
Na tyle ważny, żeby napisać do mnie i do ciebie, kilka słów mówiących:
jestem blisko
rozumiem
dasz radę
pomogę ci
...

Ciągle wyłapuję perełki na taki czas, jak ten. (Ks. Estery 4;14)
Niezwykle wymagający, pełen wyzwań, emocji i wzruszeń okres mojego życia.


Od kilku tygodni, dzień w dzień, chodzi za mną pewien fragment:

Wszystko ma swój czas.

Na każdą sprawę pod niebem przychodzi kiedyś pora.


Jest czas rodzenia i czas umierania;

jest czas sadzenia i czas zbiorów.

Jest czas ranienia i czas leczenia;

jest czas burzenia i czas budowy.

Jest czas płaczu i czas śmiechu;

jest czas żalu i czas tańca.

Jest czas rozrzucania kamieni

i czas ich zbierania;
jest czas pieszczot i czas rozłąki.

Jest czas szukania i czas straty;

jest czas gromadzenia i czas wyrzucania.

Jest czas rozdzierania i czas zszywania;

jest czas milczenia i czas mówienia.

Jest czas miłości i czas nienawiści;

jest czas wojny i czas pokoju.

Księga Kaznodziei (Koheleta) 3;1-8

.. przeczytałam i od razu do głowy przyszło mi to:

Jest czas nieprzespanych nocy i czas spokojnego snu.

Jest czas buntu dwulatka i czas buntu nastolatka.

Jest czas, w którym ono ciągle mówi, a my nie chcemy słuchać;
jest czas, w którym chcemy słuchać, ale ono już nie mówi.

Jest czas kolek, smoczków i brudnych pieluch.
Jest czas egzaminów, kumpli i pierwszych randek.

Jest czas nieustających hałasu i czas głuchej ciszy.

Jest czas porozrzucanych zabawek i odbitych paluszków na świeżo wymytych oknach;
jest czas pustych pokoi i tęsknoty.

Jest czas wypowiadania słów i czas żałowania wypowiadanych słów.

Jest czas gier planszowych, rodzinnego oglądania shreka i wyjść na plac zabaw;
jest czas zapalonych świec, kina i spokojnej kolacji we dwoje.

Jest czas dumy i czas wstydu.

Jest czas łez wzruszenia i czas łez bezsilności.

Jest czas niespożytej energii i czas permanentnego zmęczenia.

Jest czas naleśników i czas dwudaniowych obiadów.

Jest czas w którym myślisz, że masz jeszcze czas;
jest czas, w którym uświadamiasz sobie, że twój czas już minął.


Kilka etapów już za mną, wiele jeszcze przed mną.


Zawsze zadziwia mnie ponadczasowość Bożego Słowa i wielka mądrość w prostocie. 
Naturalne przenikanie się różnych etapów życia, przeplatanie się łatwiejszych i trudniejszych chwil i sezonowość naszego bycia tutaj na ziemi, niezmiennie mnie zachwyca.
Bóg z niezwykłą precyzją zaplanował każdy etap naszego życia.
Z premedytacją wprowadza nas w kolejne okresy i przeprowadza przez nie swoją wszechmocną ręką. Dzięki tym zmianom, możemy dochodzić do duchowej dojrzałości.
Nic nie dzieje się z przypadku, nic nie dzieje się bez Jego wiedzy.
Jednak to trudne.. tak całkowicie się poddać i zaufać, że On ma dla nas myśli o pokoju, a nie o niedoli, aby zgotować nam przyszłość i natchnąć nadzieją. (Ks. Jeremiasza 29;11)
A to przecież niezachwiana prawda.


Powtarzam to sobie za każdym razem, kiedy nie potrafię poradzić sobie z zachowaniem pierworodnego, albo stoję na ostatnich nogach z chorą najmłodszą na rękach.
Może za kilka lat będę w stanie powiedzieć wypłakującej się w moje ramię młodej mamie, że będzie lepiej. Że jeszcze chwila i przyjdzie nowe.
Że to właśnie ta chwila, w której może okazać się pełnia Bożej mocy. Przecież ona okazuje się w naszej słabości.. (2 Koryntian 12;9)
I powiem jej jeszcze, że nie domyślam się co czuje.. ale dokładnie to wiem. Bo przecież przechodziłam przez to samo.


W rodzicielstwie różnych okresów jest mnóstwo.
Co chwilę wchodzi się w inny, nieznany dotąd etap.
Trzeba sprostać nowym wyzwaniom, bez instrukcji obsługi, bez przygotowania, bez wypisanych czarno na białym zasad.
Ale rzuceni na głęboką wodę, bardziej uświadamiamy sobie naszą zależność od Boga.
Bo tak całkiem szczerze.. kiedy najbardziej zbliżamy się do Stwórcy? Kiedy odkrywamy naszą słabość i potrzebę Zbawiciela w naszym życiu?
W radości czy w płaczu..?
W pełni sił czy w totalnej bezsilności?

Prawda mówiąca o tym, że Jezus wystarczy, może stać się realna tylko w momencie, w którym Jezus to naprawdę wszystko, co nam pozostało.
Dopiero wtedy to hasło, tak chętnie głoszone w momentach duchowego uniesienia, może być naszą rzeczywistością.


Uspokaja mnie myśl, że chociaż wszystko się zmienia, mój Bóg zawsze pozostaje ten sam.
Zawsze.
W Nim nie ma żadnej zmienności, ani cienia odmiany. (List Jakuba 1;17)

Zawsze te same wspierające ramiona, wyciągnięte w moją stronę.
Zawsze ta sama, nieogarnięta rozumem łaska.
Zawsze ta sama miłość.
Zawsze Ten sam Bóg.

Nie wiem, na co w twoim życiu właśnie jest czas.
Nie wiem, czy skaczesz z radości, czy może łzy same cisną się do oczu.. rano, przy obiedzie, kapią do ulubionej herbaty wieczorem.
Nie wiem, czy za chwilę powitasz w swoim świecie nowe życie, czy opłakujesz czyjąś śmierć.
Nie wiem, czy kochasz jak nigdy, czy walczysz z nieprzebaczeniem.
Nie wiem, czy to okres nieprzespanych nocy, czy czas, w którym masz chwilę dla siebie i spokojny sen.

Ja nie wiem.
Ale Bóg wie.


On wie i rozumie jak nikt inny.
Wie i ma pod kontrolą.. chociaż może wszystko dokoła krzyczy, że najpewniej ją stracił i zwyczajnie o Tobie zapomniał.
Pan Bóg wszystko uczynił pięknym w swoim czasie (Kaznodziei Salomona 3;11).
Nie spóźnia się, nie zwleka, nie myli.
Bóg ma dla ciebie to, co potrzebne, byś z czasu wypełnianego żalem, mogła wkroczyć w czas tańca.
A z miejsca zranienia, weszła w zupełne uzdrowienie..

Silniejsza.





5 komentarze

Napisz komentarze
Anonimowy
AUTOR
25 września 2016 12:55 skasuj

Jak zwykle słowa pokrzepienia, w samo sedno. Bardzo dziękuję że jesteś, że piszesz, że mogę tu wchodzić pocieszać się i wzmacniać. Chwała Bogu za takie kobiety mamy jak ty, od których możemy się uczyć i brać przykład.
N

Odpowiedz
avatar
26 września 2016 17:33 skasuj

Kochana, z tym braniem przykładu to bym uważała.. twój komentarz to dla mnie jeszcze większa motywacja do życia tak, jak piszę.
Dziękuję :*

Odpowiedz
avatar
Anonimowy
AUTOR
28 kwietnia 2017 22:05 skasuj

Niesamowite są Twoje teksty! Mają taką głębię, taką prawdę w sobie. Przelewasz na papier myśli, których ja nawet w słowa nie umiem ubrać-ale są też moimi.
Dziękuję za to że piszesz, że się dzielisz tym co masz w sercu, mądrością od Boga, doświadczeniem życiowym. Kilka razy płakałam przy Twoich postach ze wzruszenia, w poczuciu że w końcu ktoś nazwał i napisał to, co czuję. Dziękuję!

Odpowiedz
avatar
28 kwietnia 2017 22:50 skasuj

Dziękuję za taki piękny komentarz od serca.
Ściskam Cię mocno!

Odpowiedz
avatar
Anonimowy
AUTOR
13 września 2017 10:12 skasuj

Dziękuję, bardzo dziękuję za te Słowa. To prawda, że dopiero w trudnych chwilach, kiedy uświadamiamy sobie, że zostaje tylko Jezus dopiero wtedy, wiemy co znaczą te słowa. Bożego błogosławieństwa :)

Odpowiedz
avatar