O słowach ciąg dalszy..

10.11.15 Komentarze 3

Ostatnio pisałam o słowach w domowym zaciszu. (KLIKNIJ)
Po obnażeniu pewnych prawd dotyczących słów wypowiadanych za zamkniętymi drzwiami naszych domów, obiecałam Wam kilka sposobów na wprowadzenie zmian. Zmian niezbędnych do poprawienia jakości naszej mowy.

Przeglądnęłam chyba wszystkie zbierane miesiącami materiały dotyczące słów i języka jakiego używamy.
Przeczytałam mnóstwo rad  i sposobów poradzenia sobie z problemem, który w mniejszym lub większym stopniu dotyczy nas wszystkich.
Dla Was i dla siebie samej, te wszystkie informacje uporządkowałam i mam nadzieję, że wprowadzenie ich w życie uczyni wasze domy miejscem, do którego chce się wracać, jeszcze mocniej scali wasze rodziny i przyniesie wiele dobrych zmian w waszej codzienności.

Może nie zawsze będzie łatwo, ale będzie warto.
Obiecuję.



1. Pilnuj swojego serca
To nie pomyłka. Piszę o słowach, ale to właśnie serce jest źródłem wszystkiego, co wychodzi z naszych ust.
'Z ust wypływa to, co się kryje w ludzkim sercu.' Ewangelia Łukasza 6;45
Uważaj, na co patrzysz, czego słuchasz, co czytasz, co wypełnia twój czas.
Uważaj z kim się przyjaźnisz i od kogo czerpiesz wzorce.
Uważaj czym karmisz swoje wnętrze, co w sobie pielęgnujesz i o czym myślisz.
Myślenie o tym co 'prawdziwe, szlachetne, sprawiedliwe, czyste, miłe, godne polecenia, może uchodzić za wzór i zasługuje na uznanie' (List do Filipian 4;8) pomoże utworzyć barierę ochronną wokół twojego serca.
Życie aferami i plotkami.
Życie w gniewie i nieprzebaczeniu.
Życie z ciężarem dnia poprzedniego.
Życie z sercem przepełnionym strachem i troską o dzień jutrzejszy.
Życie w relacji z nieodpowiednimi, toksycznymi ludźmi, na pewno utrudnią ci to zadanie.
Wypełniaj swoje serce Bogiem i Jego Słowem. Karm się dobrymi rzeczami, otaczaj kochającymi ludźmi, swoje myśli kieruj w stronę wdzięczności, pielęgnuj w sobie dobre emocje, a twoja mowa diametralnie się odmieni.

2. Pomyśl za nim powiesz
Za nim coś powiesz, pomyśl co powiedzieć i w jaki sposób to zrobić.
Pomyśl, co twoje słowa wniosą do danej sytuacji? Jakie będą ich konsekwencje? Szczególnie, jeśli sytuacja jest napięta, a twoja cierpliwość właśnie się skończyła.
Może trzeba użyć innych słów? Zmienić ton? A może przemilczeć?
W takich chwilach często lubię przypominać sobie, że Bóg ciągle słucha. Że stoi obok. Że mimo, że go nie widzę, jest przecież bliżej niż mój oddech i obserwuje moje życie. To mi pomaga opanować emocje i wypowiedzieć słowa, które niosą życie, lub zacisnąć zęby i nie mówić nic.
Czasami dobrze jest chwilę odczekać. Wyjść i ochłonąć. Czasami milczeć, pozwalając Bogu uciszyć wzburzoną duszę.
Bądź rozważny jeśli chodzi o język, jakim się posługujesz.
Nie mów wszystkiego, co przyjdzie ci do głowy.
Nie daj ponosić się emocjom.
Pomyśl, za nim cokolwiek wyjdzie z twoich ust.

3. Zmień swoje wymagania
Jeśli myślisz, że twoje dziecko zawsze posłucha cię w tym samym momencie, w którym o coś go poprosisz lub czegoś zabronisz- jesteś w błędzie.
Jeśli myślisz, że twój mąż spełni twoją prośbę chwilę po tym, jak ją usłyszy- prawdopodobnie również jesteś w błędzie. Możliwe też, że czasami będzie chciał spędzić czas w męskim gronie i nie zrezygnuje z wszystkich swoich hobby tylko dlatego, że jest twoim mężem.
Można mnożyć podobne przykłady. Czasami po prostu stawiamy poprzeczkę za wysoko, za dużo wymagamy od naszych bliskich. Oczekujemy, że coś dla nas poświęcą. Że dostaniemy to, o co prosimy tu i teraz. Że poradzą sobie z czymś sami, a tymczasem potrzebują naszej pomocy. Po raz kolejny.
Stawianie zbyt wysokich wymagań wobec dzieci, męża czy innych członków rodziny, może stać się źródłem wielu nieporozumień.
Spróbuj zrozumieć. Jeśli możesz- wymagaj mniej. Oczekuj mniej. Unikniesz dzięki temu kłótni i prawdopodobnie wielu niepotrzebnie wypowiedzianych słów

4. Zorganizuj się
Bałagan w domu, zgubione klucze czy komórka tuż przed wyjściem, przepełniony kosz z praniem, pusta lodówka i głodna rodzina, rachunki niezapłacone w terminie, kolejna zarwana noc..każdemu z nas takie rzeczy się przydarzają. W takich sytuacjach zazwyczaj stajemy się bardziej nerwowi.
Prawda jest taka, że jeśli jesteśmy zmęczeni, zestresowani czy przepracowani, trudno jest nam panować nad emocjami.
W naszym życiu bardzo ważna jest organizacja, która pomoże nam zminimalizować ilość stresujących sytuacji w naszym codziennym życiu. Mniej takich momentów, oznacza mniej słów, których moglibyśmy się wstydzić.
Zapisz i zaplanuj z wyprzedzeniem. Odłóż na miejsce. Nie zostawiaj na ostatnią chwilę. Znajdź czas na odpoczynek i sen.
Jeśli już zdarzy ci się taka sytuacja. Jeśli powiesz o kilka słów za dużo, postaraj się wyciągnąć wnioski. Zastanów się, jak uniknąć podobnych momentów w przyszłości.
Zastanów się jak lepiej zorganizować swój czas i co musisz zrobić, żeby im zapobiec.

5. Módl się
Bez tego ani rusz.
Momenty trudne. Momenty w których tracimy kontrolę. Momenty, w których szybciej powiemy niż pomyślimy. Momenty, w których tak trudno jest nam utrzymać język za zębami, a wiemy, że powinniśmy. TE momenty mogą stać się dla nas 'pretekstem' do modlitwy.
Krótkiego westchnienia do naszego Taty o pomoc lub przebaczenie.
Nie bój się prosić.
Proś o Bożą mądrość w wypowiadanych słowach.
Proś, by były one błogosławieństwem i pocieszeniem.
Proś o Bożą siłę w przezwyciężaniu własnych słabości.
Proś o to, by twoja mowa budowała waszą rodzinę.
Proś, aby za każdym razem, kiedy otwierasz usta, twoje słowa pochodziły od Niego.
Proś, o Bożą ochronę i straż (Psalm 141;3)
Dziękuj, za każde kolejne zwycięstwo.


Bądź blisko Boga i obserwuj swoje postępy.
Decyzja po decyzji.
Słowo za słowem.
Małymi krokami do celu.

Niech nasze słowa prowadzą innych do pełnego poznania Boga.
Niech nasze słowa będą radością i chwałą dla Niego.
Niech nasze słowa będą jak plaster miodu dla tych, którzy nas słuchają.

Nawet za zamkniętymi drzwiami.
Przede wszystkim za zamkniętymi drzwiami.








3 komentarze

Napisz komentarze
Oli
AUTOR
16 listopada 2015 11:34 skasuj

No i stało się.Pierwsze spotkanie naszej grupy domowej,a na tapecie Słowo o słowach.Tak,tak z przyjemnością czytałam Twoje przemyślenia..Tak więc poszło i dalej,myśli i inne fragmenty z Biblii przypominały się i dopełniały całość..A Ty prawie byłaś z nami! Dziękuję za inspiracje;-)

Odpowiedz
avatar
16 listopada 2015 13:52 skasuj

Szkoda, że nie mogłam być z wami też ciałem.. ale może kiedyś ;)
Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że to co robię, może kogoś inspirować i Bóg tego używa.
Chwała Jemu!

Odpowiedz
avatar
Oli
AUTOR
16 listopada 2015 18:03 skasuj

Czuj się zaproszona! Wiem jak się cieszysz, takie rzeczy tylko w rodzinie Najwyższego,ale cieszę się z Tobą!Chwała Bogu!:-)

Odpowiedz
avatar