Kochana Córeczko...

21.11.15 Komentarze 0

Kochana Córeczko,

Jesteś.
Jesteś z nami już siedem miesięcy.
Siedem miesięcy, a wydaje się, że minęło kilka dni od kiedy pierwszy raz mogłam Cię zobaczyć. Od kiedy pierwszy raz mogłam Cię przytulić.
Mam ten obraz przed oczami. Ciągle żywy i bardzo realny.
Eksplozja uczuć. Radości, wdzięczności..ulgi.
Że cała i zdrowa. Że jesteś nareszcie z nami.


Muszę się przyznać, że przez pierwsze miesiące twojego życia często płakałam.
Miałam łzy w oczach, kiedy obserwowałam jak śpisz.
Kiedy spokojnie piłaś i delikatnie obejmowałaś mój palec swoimi drobnymi rączkami.
Kiedy patrzyłaś na mnie ciemnymi, wielkimi oczami, zapamiętując każdy szczegół mojej twarzy. Wtedy ja za każdym razem tak bardzo starałam się zapamiętać Ciebie w tamtych momentach.
Płakałam, kiedy pierwszy raz świadomie uśmiechnęłaś się do mnie.
Kiedy mogłam obserwować jak mocno kochają Cię twoi Bracia i jak bardzo Ty kochasz ich.
Wzruszałaś mnie do łez widząc twoją tęsknotę za mną, kiedy nie było mnie obok najwyżej godzinę.

Dziś nadal mi się to zdarza.
Nadal płaczę ze szczęścia.


Wiesz..życie biegnie jak szalone. Tyle jest do zrobienia. Wyprać, przewinąć, ugotować, posprzątać, zamówić, odebrać, podlać, przebrać, ułożyć, kupić, upiec, przygotować..
Z waszą trójką, trzeba mieć oczy dookoła głowy przez cały dzień.
Dni przechodzą w tygodnie, tygodnie w miesiące...i nim się obejrzę, skończysz roczek, pięć lat, dziesięć..
Czas mija szybko. Za szybko.

Właśnie dlatego, kiedy otwierasz rano oczka. Kiedy budzisz się obok nas w 'dorosłym' łóżku, my czasami już nie śpimy. Wolimy na Ciebie patrzeć. Obserwować jak śpisz. Zapamiętywać chwile, które niedługo będą już tylko pięknym wspomnieniem.
Właśnie dlatego, poranne ubieranie to rytuał. Rytuał wybierania tych malutkich ubranek, skarpetek, bucików..potem całowanie drobnych stópek i paluszków, zabawa w 'nie ma- jest!', śpiewy i piski radości na całe gardło.


Właśnie dlatego, my nie wychodzimy na spacer tak po prostu. Jest pośpiech przy ubieraniu, trochę wariactwa przy wychodzeniu z domu, ale..jak już idziemy po tych naszych polnych drogach to gadamy. Gadamy sobie po babsku, po naszemu. Naśladujemy zasłyszane dźwięki, podglądamy mijane zwierzątka. Słuchasz jak śpiewam. Poznajemy świat. Razem- ty po raz pierwszy, a ja po raz kolejny.
Właśnie dlatego, przed wieczorną kąpielą, mogłabym godzinami przytulać twoje małe pachnące ciałko, głaskać najdelikatniejszą w świecie skórę, wciąż chyba do końca nie wierząc, że jesteś nasza.
Właśnie dlatego, kiedy pijesz, nie włączam komputera i nie czytam książek. Patrzę jak bawisz się moimi palcami, jak przymykasz oczy, bo czujesz się dobrze i bezpiecznie.
Właśnie dlatego, chcę zapamiętywać momenty, których nie jest w stanie uwiecznić żadne zdjęcie czy kamera.
Właśnie z powodu szybko uciekającego czasu, nie mogę pozwolić, żebyś się spieszyła. Żebyś biegła przez życie ścigając się nie wiadomo z kim i nie wiadomo po co.


Proszę, nie spiesz się Kochana.
Ciesz się długimi godzinami snu,  noszeniem na rękach, spacerami, wspólnymi zabawami od samego świtu.
Płacz, kiedy będziesz chciała się przytulić. Kiedy będzie Ci mnie brakować w środku dnia czy o północy.

Nie czekam na to, aż 'w końcu' zaczniesz sama siedzieć, chodzić, jeść, ubierać się.
Nie spiesz się, bo ten czas i tak przyjdzie, a ja tak bardzo chcę się Tobą nacieszyć.

Ciesz się kąpielami z pianą, zabawami w piaskownicy, książeczkami bez słów przeglądanymi setki razy, bieganiem po trawie na bosaka i skakaniem w kałużach.
Przytulaj się do mnie, trzymaj za rękę, wkładaj rączki do moich rękawów, głaszcz przy jedzeniu i patrz głęboko w oczy jak długo chcesz.
Masz czas. Nie będziemy Cię poganiać.


Nie spiesz się do dorosłości.
Ciesz się swoją beztroską i bądź dzieckiem pełną gębą.
Nie musisz czytać i pisać mając trzy lata. Z nikim się nie ścigasz. Z nikim nie będziemy Cię porównywać. Dla nas jesteś i zawsze będziesz najmądrzejsza na świecie.
Ciesz się godzinami zabaw lalkami i ubieraniem ulubionych misiów. Brakiem obowiązków i wspólnym karmieniem kaczek w parku.

Ciesz się nieświadomością zła, w którym żyjemy.
Prędzej czy później twoje oczy zobaczą to, od czego tak bardzo chcemy cię chronić teraz.
Ciesz się swoimi małymi 'końcami świata'- pękniętym balonem, kłótnią z bratem, rozdartą sukienką..
Na większe zmartwienia przyjdzie jeszcze czas.

Wiemy, że świetnie sobie poradzisz bez nas, tylko nie próbuj nam tego udowodnić za szybko.
Chcemy być Ci potrzebni.
Nie spiesz się Kochanie.


A kiedy będziesz już miała swoje dzieci, daj im siebie w całości. Zwolnij i ciesz się nimi bez pośpiechu.
Niektóre dni będą ciągnęły się w nieskończoność, ale obiecuję Ci jedno: nie ważne jak bardzo godziny będą się dłużyć, lata będą mijać szybko. Za szybko.
Nikt mi tego nigdy nie powiedział i żałuję wielu straconych momentów. Nie chcę, żebyś i Ty musiała.

Dlatego nie bój się żyć powoli Córeczko. Żyj nie biorąc na siebie ciężarów większych niż będziesz potrafiła unieść, udowadniając innym że możesz..

Te wszystkie możliwości: dzieciństwo, młodość, macierzyństwo. Zasypianie na rękach, przedszkole, liceum, randki, studia, nocne karmienia... to wszystko będzie ci dane tylko raz i tylko na jakiś czas. Dlatego korzystaj z tego do ostatniej kropli i nigdzie się nie spiesz.

Twoja kochająca mama