Dzień Bardzo Dobry # 1

6.8.16 Komentarze 0

Uwielbiam poranki.
To zdecydowanie moja pora dnia.
Niesie niezwykłą świeżość, nadzieję i siłę. Wiarę, że jednak się da. Że można zrobić to, co jeszcze wczoraj wieczorem wydawało się kompletnie nierealne, bez sensu i ponad nasze siły.

Kocham, kiedy Bóg wita mnie przepięknym wschodem słońca.
Nie, nie lubię zrywać się z łóżka bladym świtem.. ale każda z nas wie, że czasami nie mamy wyboru. Dzieci mają swoje prawa, a my na krótką chwilę jesteśmy części z nich pozbawione.. ale i to ma swój urok. Naprawdę ma.
Kawa nie smakuje mi nigdzie tak dobrze, jak o szóstej rano w łóżku. Z Milenką i Mężem obok.
Gdyby nie moje dzieci, zobaczyłabym przecież tak mało wschodów słońca.. a widok jest zapierający dech w piersiach.. daję słowo.
I to nie w malutkiej, górskiej wiosce. Nie nad morzem. Nie na greckiej wyspie.
Ten widok jest najpiękniejszy z mojego okna, w moim mieście, na mojej zwykłej ulicy, w najzwyklejsze dni. Dni, z którymi mogę zrobić tak wiele.
Odważę się nawet napisać, że wszystko.. bo z Bogiem można przecież wszystko.


Pan Bóg budzi mnie śpiewem ptaków. Szczególnie wiosną.. śpiewają już od trzeciej nad ranem! Wiem, że na Bożą chwałę. Jestem tego tak bardzo pewna.. muszę się od nich jeszcze dużo nauczyć.
Uwielbiam, kiedy Bóg mówi 'Dzień Dobry' roześmianymi buziami moich dzieci, mokrą od rosy trawą i świeżym szczypiorkiem z ogródka, idealnym do kanapek z pomidorem. Albo do pasty jajecznej.

Lubię się tymi moimi porankami delektować.
Celebruję śniadania i poranne kawy, kiedy tylko mogę. Czasami jemy na tarasie, zdarzy mi się nawet ułożyć warzywa i ser na talerzykach, położyć serwetki i wypić herbatę w filiżance.
W porankach jest coś szczególnego, ale chyba najpiękniejsze jest to, że niosą nowe początki.
Można zapomnieć o wczorajszych niepowodzeniach i potknięciach, albo przynajmniej nie myśleć już tak bardzo.. Można być lepszą mamą, żoną, córką. Można być lepszym człowiekiem.
O poranku możesz głośno i z przekonaniem powiedzieć: Od dzisiaj będę bardziej.. Od dzisiaj będę mniej.. Od dzisiaj zacznę.. 
I często się udaje. Jeśli bardzo chcesz, to się udaje.

Tym, którzy chcą zacząć od początku, nowy dzień przynosi niesamowite możliwości. I wszystko jedno, czy postanawiasz biegać, zdrowo się odżywiać, mniej narzekać, czytać dzieciom książki, więcej skupiać się na Bogu..
W ten nowy dzień, który przed sobą masz, możesz po prostu wszystko. Co tylko zechcesz.
Co tylko Dobry Bóg włożył w twoje serce.

Bóg włożył w moje serce ostatnio nowe pragnienie. Nie mogę odkładać tego w nieskończoność i czekać na lepszy czas, więcej czasu.. no nie mogę!
Wyszłam więc z sypialni na palcach o szóstej rano w tą szarą, deszczową sobotę i piszę.
Tym wpisem zacznę to, co wierzę, pomoże wielu z was. I mnie samej też bardzo pomoże.. możliwe, że najbardziej mnie. Bo to wszystko co tu robię, wynika z potrzeby mojego serca w pierwszej kolejności. I jak się okazuje, wielu z was myśli i czuje podobnie. To daje mi jeszcze większą motywację i pewność, że obrałam dobry kierunek.

Zawsze dużo pisałam rozmyślając nad Bożym Słowem.
To było i nadal jest coś więcej, niż zapisywanie kolejnych kartek nie wiadomo po co i dla kogo.. nie macie pojęcia ile daje mi wracanie do moich starych, podniszczonych już zeszytów. Ile wnoszą do mojego duchowego życia słowa i obietnice Boże zapisane dobrych kilka lat temu. Bo one ciągle są aktualne, żywe i skuteczne.
Dla mnie pisanie tego, co Bóg kładzie mi na serce, jest zawsze czymś wyjątkowym. To takie wzmacnianie znaczenia Bożych słów dla mojego życia. Mogę je lepiej zapamiętać i zrozumieć, częściej o nim myśleć, a przez to bardziej pokochać.
I chcę tym wszystkim, co na co dzień przeżywam z Bogiem, dzielić się z wami.

Dzień Bardzo Dobry to tytuł serii krótkich wpisów, które pojawiać się będą (w miarę możliwości) regularnie.
A przynajmniej taki mam plan.
...

Z tej mojej miłości do poranków postanowiłam, oprócz normalnych postów, pisać też poranne rozważania.
Nastawimy się razem na nowe. Na to, co przed nami.
Wspólnie zwrócimy wzrok w górę, skupimy się na tym, co w życiu najważniejsze. Na Tym, który jest najważniejszy.
Jeszcze przed zgiełkiem dnia, pracą, niekończącą się listą obowiązków.. a może między robieniem kakao, a nastawianiem pierwszej, sobotniej pralki brudnych ubrań.. nabierzemy razem sił na nowe wyzwania.
Przypomnimy sobie co ma nieprzemijające znaczenie i po co było nam dane otworzyć oczy.
Ukierunkujemy myśli. Dobre myśli, na Dzień Bardzo Dobry.
Dzień wypełniony Bożą obecnością po brzegi.
Ubierzemy się we wszystko to, co każda Boża córka powinna na sobie nosić. Żeby przypadkiem z domu nie wyjść nieubrana (KLIK).
Niegotowa zupełnie na dzień pełen dobrych możliwości, a może i trudnych doświadczeń..

Bo to, jak potoczy się nasz cały dzień, w znacznym stopniu zależy od tego, jak go zaczniemy.
Nie od tego, którą wstajemy nogą.
Nie od tego, jaka była noc czy wczorajszy dzień.
Nie od tego, o której zadzwonił budzik.
Nie od innych ludzi.

Chodzi o te kilka pierwszych chwil, minut, może godzin nawet..
O to komu je poświęcisz i jak nastawisz się wyzwań, które czekają cię za drzwiami twojego domu albo sypialni po prostu.

Zapraszam Cię w podróż z Bogiem i Jego listem przepełnionym miłością- Biblią.
Ręka w rękę, ramię w ramię, będziemy siadały u stóp Zbawiciela.
Mam nadzieję, że Do Zobaczenia.