Sam na sam z Bogiem- jak zacząć?

29.12.15 Komentarze 2


Trochę czasu minęło, za nim to zrozumiałam i wiele się zmieniło, od kiedy zaczęłam tym żyć.
Przez długie miesiące miałam pretensje do Boga o to, że nie czuję Jego pomocy w moim życiu. O to, że nie wysłuchuje moich modlitw, że nie ma we mnie Jego radości.
Dużo czasu zajęło mi zrozumienie, że problem leży po mojej stronie. To ja oddalałam się od Boga, a nie On ode mnie.

Prawie dwa lata temu był taki moment, w którym postanowiłam chwycić się tego wersetu i dosłownie przychodzić do Boga każdego dnia- z całym moim ciężarem, wątpliwościami i zmęczeniem. Taka jaka byłam. Mój umysł podpowiadał mi, że bardziej niż Boga potrzebuję snu, relaksu, wyjścia do kina, jakiegoś SPA z dala od domu. Wiedziałam, że to nie działa. Próbowałam nie raz, ale było dobrze tylko na krótki czas. Potrzebowałam czegoś innego. Potrzebowałam duchowego SPA. Teraz wiem, że tylko bliskość Zbawiciela daje zupełną satysfakcję i spełnienie.
Czekałam na Jego ukojenie, a On nie zawiódł.



Wiem jak trudno jest zacząć i wytrwać w postanowieniu codziennego spędzania czasu w Bożej obecności.
Nie ważne, czy dopiero zaczynasz tę duchową podróż, czy chcesz odnowić relację z Bogiem i zbliżyć się do Niego. Spisałam dla Ciebie kilka wskazówek, które mam nadzieję pomogą Ci każdego dnia z radością spotykać się ze Stwórcą.

1. Ustal priorytety
Czas, który spędzasz z Bogiem musi stać się dla Ciebie priorytetem. Może wydaje Ci się, że nie dasz rady wygospodarować nawet 15 dodatkowych minut. Warto jednak przyjrzeć się planowi dnia i zadać sobie kilka pytań:
Czy to, czemu się poświęcam jest ważne czy tylko pilne?
Czy w ciągu dnia są momenty, kiedy czas przecieka mi przez palce- tracę go, nie robiąc nic konkretnego?
Jakie zmiany mogę wprowadzić, żeby Bóg stał się dla mnie priorytetem w rzeczywistości?
Każdy z nas codziennie podejmuje wiele decyzji. Jeśli jednak nie potrafimy w ciągu dnia znaleźć nawet kilku minut na pogłębianie najważniejszej relacji w naszym życiu- czy na pewno te decyzje są właściwe?
Walcz o czas z Bogiem.

2. Zaplanuj miejsce i czas
Rano, wieczorem, w południe, w czasie przerwy śniadaniowej, w kawiarni, w tramwaju, na przystanku, na sofie, w łóżku...wszystko jedno. Ważna jest regularność i dostosowanie do twoich potrzeb i możliwości.
Ok, wiem co myślą niektórzy z was: to nie możliwe. Też tak mówiłam jeszcze kilka dni temu. Długo się nad tym zastanawiałam i myślę, że jest to na pewno trudne, ale możliwe. I potrzebne!
Dla niektórych z nas nie będzie to żaden problem. Stałe miejsce i czas każdego dnia, to dla nich żadne wyzwanie.
Dla innych- w tym dla mnie- określenie tych dwóch rzeczy z wyprzedzeniem graniczy z cudem. Mój plan dnia jest raczej nieprzewidywalny- bo niemowlaki takie właśnie są. U nas nawet godzina i długość drzemki Milutki są kompletnie inne każdego dnia. Stwierdziłam jednak, że to był właśnie mój problem przez ostatnie miesiące - brak planu. Zawsze 'planowałam', że spotkam się z Bogiem po drodze, w ciągu dnia. Bardzo rzadko mi to wychodziło. Zawsze było coś innego do zrobienia. Dzisiaj mam plan i zamierzam się go trzymać.
Ostatnio przeczytałam, że:
Jeśli zawiedziesz w planowaniu, wtedy planujesz zawieść. 
Coś w tym jest :)
Miejsce i czas zawsze mogą się zmienić. Jeśli jednak narzucisz sobie pewien schemat, będzie ci łatwiej trzymać się swojego postanowienia.

3. Wszystko w jednym miejscu
Jeśli jeszcze nie wiesz, jaka to wygoda mieć pod ręką wszystko to, czego używasz w tym czasie- musisz spróbować.
Wystarczy zorganizować jakiś pojemnik, koszyk itp. do którego włożysz np. Biblię, notatnik, długopis, opracowanie lub codzienne rozważania. To na prawdę ułatwia życie!
Kiedy przychodzi ten czas, bierzesz swój koszyk i masz pewność, że nie będziesz za chwilę biegać po domu i szukać Biblii ani długopisu.

4. Zaplanuj sposób
Nie chodzi o to, żeby zaplanować każdą minutę. Nie ma takiej potrzeby ani nawet możliwości, jeśli ufasz, że sam Bóg będzie Cię prowadził.
Nie chodzi o to, żeby mieć zegarek w ręku i odliczać czas. Nie chodzi o to, żeby codziennie postępować według tego samego schematu lub narzuconego wzoru.
Jednak jeśli nie chcesz o szóstej rano wertować Biblii i tracić (jakże cenny!!) czas na zastanawianie się co przeczytać- zaplanuj pewne rzeczy z góry.
Możesz zaplanować co chcesz robić w tym czasie (modlitwa, czytanie Słowa, rozważanie, uwielbienie itp.), jakie miejsce w Biblii będziesz rozważać i w jaki sposób chcesz to robić (więcej na ten temat w jednym z kolejnych postów). Możesz spisywać też swoje prośby modlitewne.
Nasze sam na sam z Bogiem nie musi codziennie wyglądać tak samo, ale dobrze jest, kiedy zostanie w pewnym stopniu zaplanowane.

5. Trwaj w postanowieniu
To jest chyba najtrudniejsze.
Jednym z najlepszych prezentów, jaki możemy sobie dać, jest czas sam na sam z Bogiem.
Walcz o tą relację. Zrób wszystko, żeby społeczność z Bogiem stała się Twoją codziennością. Zobaczysz jak bardzo Twoje życie będzie się zmieniać- nastawienie, patrzenie na świat, na innych ludzi.. ale musisz trwać. Bez wymówek, poddawania się emocjom i nastrojom.
Dobrze jest mieć kogoś z kim będziesz mieć możliwość rozmowy na ten temat, wzajemnej modlitwy, wsparcia. Z kim będziesz dzielić się tym, co przeżywasz z Bogiem.
Jeśli chcesz, zapraszam Cię do dołączenia do naszej grupy 'Sam na sam z Bogiem' na Facebook TUTAJ

6. Bądź dla siebie wyrozumiała
Bóg widzi Twoje serce- o tym pisałam już nie raz. Bóg zna Cię na wylot i wie, że czasami po prostu są takie dni, w których fizycznie czy emocjonalnie, nie jesteś w stanie spotkać się z Nim na osobności. Nie obwiniaj się i nie zniechęcaj.
On wciąż tak samo będzie czekał.
On wciąż będzie kochał Cię tą samą niezmierzoną i niepojętą miłością.
On przecież nie zmienia się nigdy, dlatego tak cudownie jest móc przychodzić każdego dnia do jedynego, niezmiennie Wszechmocnego Boga.

To jest właśnie najprawdziwszy Cud Codzienności.

2 komentarze

Napisz komentarze
Ola
AUTOR
29 grudnia 2015 22:05 skasuj

Bardzo potrzebowałam tych słów. Dziękuję i podejmuje wyzwanie:)

Odpowiedz
avatar
Marta Be
AUTOR
2 stycznia 2016 00:57 skasuj

Miałam dziś w sercu słowo ''priorytety''.. dziękuję za post x

Odpowiedz
avatar