Chcę

12.2.17 Komentarze 4

Chcę tworzyć w mojej głowie wspomnienia, nie listy rzeczy do zrobienia.
Chcę mieć mądrość, nie wiedzę.
Chcę być szczera, nie złośliwa.
Chcę skupiać się na ważnym, nie pilnym.
Chcę pokazać moim dzieciom jak być dobrym, nie twardym.
Chcę znajdować radość w drodze do celu, nie tylko w dotarciu do niego.
Chcę rozmawiać z moimi dziećmi, nie wydawać rozkazy.
Chcę w dzisiejszym bałaganie widzieć dowód życia, nie powód do wzdychania.
Chcę więcej dziękować, nie więcej chcieć.


Chcę spodziewać się po ludziach tego, co najlepsze, nie doszukiwać się złych zamiarów i drugiego dna.
Chcę patrzeć na mojego Ojca, nie na okoliczności.
Chcę żyć wiarą, nie tym, co widzę.
Chcę widzieć Bożą wszechmoc, nie moje słabości.
Chcę cieszyć się z poniedziałku, nie marzyć o piątku.
Chcę patrzeć głęboko w oczy, nie w ekran komputera.
Chcę widzieć motywy moich dzieci, nie ich błędy.
Chcę wybaczać, nie zaciskać pięści.
Chcę żyć własnym tempem, nie ścigać się z innymi.
Chcę mieć czas, nie majątek.


Chcę celebrować, nie egzystować.
Chcę błogosławić, nie przeklinać.
Chcę zrozumieć, nie oceniać.
Chcę karmić się Bożą prawdą, nie kłamstwami przeciwnika.
Chcę w niepowodzeniach widzieć początek, nie koniec.
Chcę mieć kilku oddanych przyjaciół, nie setki wirtualnych znajomych.
Chcę, żeby Biblia była moim codziennym chlebem, nie tortem na specjalne okazje.
Chcę widzieć możliwości, nie ograniczenia.
Chcę poznawać Tego, który wie wszystko, nie wiedzieć wszystko.
Chcę być, a nie mieć.
Chcę panować nad emocjami, nie pozwalać im panować nade mną.
Chcę modlić się o problemy, nie mówić o nich.
Chcę oddać moje walki Temu, który zawsze zwycięża, nie walczyć.


Chcę działać, nie marzyć.
Chcę dawać Bogu wszystko to, co najlepsze z mojego życia, nie jego resztki.
Chcę widzieć swoją wartość w tym, co zrobił dla mnie mój Ojciec, nie w tym, co zrobiłam ja.
Chcę przytulać, czytać książki, całować na dobranoc.. nie żałować, że tego nie robiłam.
Chcę podobać się Bogu, nie ludziom.
Chcę móc, nie musieć.
Chcę pracować, żeby żyć, nie żyć, żeby pracować.
Chcę kochać, nie znosić.
Chcę mieć spokój, nie rację.
Chcę mówić o radościach, nie o smutkach.
Chcę żyć dzisiaj tym, co jest dzisiaj, nie tym, co było wczoraj. Nie tym, co będzie jutro.
Chcę, żeby Bóg był sensem mojego życia, nie dodatkiem.



A podobno chcieć, to móc..


Zdjęcia z naszego babskiego wypadu w góry.
Uciekłam z Mili od smogu i problemów z oddychaniem.
Na wysokości prawie 700 metrów, w końcu odetchnęła pełną piersią.
Nie kaszlała. Nie musiała dostawać sterydów. Nie budziła się w nocy ze świszczącym oddechem..
Było mroźno, pięknie, czysto i spokojnie.
Czas stanął w miejscu, na te pięć cudownych dni.
Tylko za chłopakami tęskniłyśmy..

4 komentarze

Napisz komentarze
Oli
AUTOR
12 lutego 2017 16:13 skasuj

Oj widać tą radość!!! Wspaniale! Bóg daje wytchniene posilając nas swym Słowem, ale wie, że potrzebujemy też czasem fizycznie wypocząć i zregenerować siły. Naprawdę miło słyszeć, że miałyście taki czas!

Ja pragnę więcej ufać, nie lękać się. Chcę zatracić się w Jego miłości. Oby Bóg dał też nam "chcenie", mi czasem brakuje tych chęci, a może bardziej wytrwałości...

Odpowiedz
avatar
12 lutego 2017 18:33 skasuj

Też chcę zatracać się w Jego miłości.. :*

Odpowiedz
avatar
Anonimowy
AUTOR
12 lutego 2017 21:07 skasuj

Bardzo ładnie napisane. Warto zatrzymać się na chwilę i pomyśleć co jest dla nas ważne, przewartościować swoje życie. Codzienne spotkania z Bogiem bardzo w tym pomagają i dają więcej chęci do chcenia. Pozdrawiam Agnieszka

Odpowiedz
avatar
13 lutego 2017 12:36 skasuj

.. bo to Bóg daje i chcenie i wykonanie (Filipian 2;13)

Odpowiedz
avatar