Dzisiaj

8.10.18 Komentarze 12

Nie lubię czytać powieści. Żadna mnie jeszcze nie wciągnęła na poważnie.
Za to bardzo lubię poradniki i książki, z których mogę nauczyć się czegoś praktycznego. Pogłębić wiedzę na tematy, które mnie interesują, a potem użyć jej w codziennym życiu.

Czasami myślę, że nawet za bardzo lubię czytać tego typu książki.
Kupuję i czytam. Czytam jedną, a potem szybko biorę się za coś nowego.
Często do niektórych wracam. Do mądrych fragmentów, fajnych rad i prostych rozwiązań.
Czytam i znowu odkładam na półkę.

Te książki wyciszają moje sumienie. Dają wrażenie, że zrobiłam krok w przód, podczas gdy tak naprawdę ciągle stoję w miejscu.
Spisuję listy, snuję plany i roztaczam wizję, a tak naprawdę... oszukuję samą siebie.

Dużo łatwiej czytać o zmianach, niż wprowadzić je w życie.

Od jutra.
Od poniedziałku.
Z początkiem miesiąca.
W nowym roku...

Teraz jestem za bardzo zajęta.
Teraz nie mam czasu.
Przy dzieciach nie mam takich możliwości.

Kiedy dorosną.
Kiedy zarobię.
Kiedy będzie taka potrzeba to wtedy...


Lubimy wmówić sobie, że potrzebujemy profesjonalnego stroju do biegania, żeby zacząć biegać. A tymczasem wystarczą schodzone adidasy i te krótkie spodenki, w których przechodziłaś całe lato.
Do biegania nie potrzebujemy pięknej trasy przy lesie ani modnego bidonu. Nie jest nam potrzebna aplikacja na telefon ani inne gadżety. Musisz po prostu to zrobić. Wyjść i biec.
Tylko tyle i aż tyle.

Wydaje nam się, że potrzebujemy wiedzieć jeszcze więcej o zdrowym odżywianiu i najnowszych wynikach badań, zanim wprowadzimy jakieś sensowne zmiany w swoim życiu.
A prawda jest taka, że nie musimy poznać najlepszego przepisu na zielony koktajl, kupić nasion chia i masła ghee.
Wystarczy zrobić sobie najzwyklejszą owsiankę na śniadanie i dodać do niej przejrzałego banana, którego nikt nie chce zjeść i posypać słonecznikiem, który kurzy się gdzieś na dnie szuflady... punkt dla ciebie moja Droga.

Łudzimy się, że dobry sprzęt, drogi kurs, wizyta u profesjonalisty, lektura tej czy tamtej książki sprawi, że zmienimy swoje życie.
A to bzdura!
Może na chwilę poczujesz się zmotywowana.
Może na jakiś czas będziesz zachęcona do wprowadzenia zmian.
Może poznasz odpowiedź na pytanie: jak?.. ale nic, zupełnie nic się nie zmieni, jeśli nie podejmiesz działania.

Jeśli chcesz coś zmienić - to zmień.
Bez zmian, nie zobaczysz... zmian.
Nie ma innej drogi.

Prawdziwa zmiana ma miejsce wtedy, kiedy myśl o pozostaniu w tym miejscu, w którym tkwisz dzisiaj, wywołuje w tobie większy dyskomfort, od tego związanego z samą zmianą.
Przeczytaj to zdanie jeszcze raz.
Ma głęboki sens. Obiecuję.

Wiesz... zmiana i komfort rzadko idą w parze. Nie jest im po drodze w samym środku zmian.
Rozwojowi towarzyszy poświęcenie i chwile niewygody. Łączy się z walką z własnymi słabościami i lękami, z samym sobą.

Nieraz stajemy na przeciwko przeciwnika, który tylko czeka na naszą chwilę zawahania zwłaszcza wtedy, kiedy naszym celem jest duchowa dojrzałość i rozwój dla Bożej chwały.

Pamiętaj, że jesteś tym co robisz, a nie tym, co postanowiłaś zrobić, co zaplanowałaś zrobić i co mówisz, że zrobisz.
Nawet zapisanie czegoś w kalendarzu nie zrobi z ciebie wykonawcy - aczkolwiek może znacznie przybliżyć cię do realizacji.
Jednak sama wiesz, że prawie robi wielką różnicę.

Naprawdę musisz poczytać o tym jak poprawić relacje w swoim małżeństwie?
Jak przybliżyć się do Boga?
Jak schudnąć kilka kilogramów?
Przecież ty wiesz jak! Znasz podstawy.

Zacznij tam gdzie jesteś, a potem pogłębiaj swoją wiedzę.
Nie popełniaj mojego błędu - nie usprawiedliwiaj swojego lenistwa brakiem wiedzy czy odpowiednich narzędzi.
Nie zagłuszaj potrzeby zmiany czytaniem o zmianach.

Jestem pewna, że jeśli każda z nas wykorzystałaby swoją aktualną wiedzę i możliwości, byłybyśmy już dawno na drodze do zwycięstwa w tej sferze naszego życia, w której chcemy widzieć zmiany.

Więcej radości w życiu? Proszę bardzo.
Znasz ten cytat, że szczęście to wewnętrzna praca? Weź się do roboty i pracuj nad swoimi myślami i nastawieniem.
Od teraz!


Zdrowie i energia? Nie ma sprawy.
Przecież wszystkie wiemy, że kluczem do sukcesu jest więcej ruchu, zieleniny, warzyw. Do tego wystarczająca ilość snu i nawadnianie organizmu.
Może pójdziesz teraz po szklankę wody?

Lepsze relacje z dziećmi? Da się zrobić.
Odłóż komórkę, zamknij komputer i słuchaj ich patrząc im głęboko w oczy. Przytul. Poświęć im swoją niczym niezmąconą uwagę, choćby tylko te dziesięć minut przed snem.
Już teraz zdecyduj następnym razem okazać łaskę zamiast złości.
Powiedz przepraszam, jeśli cię poniosło. Tak, ty też możesz czasami popełnić błąd, a potem za niego przeprosić.

Przecież wiesz to wszystko.
Na co czekasz?
Nigdy nie będzie lepszej chwili od tej, która jest TERAZ.

To co wiemy dzisiaj wystarczy, żeby zacząć działać.
Prawda jest taka, że jeśli dzisiaj nie zaczniesz, to tak naprawdę nie chcesz zacząć wcale.
Działanie wypełnia nas strachem przed porażką, ale hej! Czy nie pisałam już nieraz o tym, że wszystko możemy w Chrystusie? W tym, który wzmacnia nas we wszystkim z czym się zmagamy?
To dzięki Niemu mamy siłę.
To dzięki Niemu mamy chęci.
To od Niego pochodzi wykonanie.


Bo jeśli jest gotowość, to liczy się ona wtedy, 
gdy coś z sobą niesie, 
a nie wtedy, gdy nic za nią nie stoi. 
                                                                                                              II Koryntian 8;12

Chcesz?
Pokaż swoim życiem jak bardzo ci zależy.
Niech za naszym chceniem stoi wykonanie, praca, czyn!

Dopóki nie podejmiesz konkretnego działania, podjęcie decyzji jest zupełnie martwe.
Dobre chęci nigdzie cię nie zaprowadzą, a na pewno nie tam, gdzie chcesz być.

Zdecydowałaś, że będziesz bardziej cierpliwą mamą? Świetnie! Ale co w tym celu zrobiłaś? Jakie kroki podjęłaś, żeby zrealizować swoje piękne postanowienie?

Postanowiłaś, że w końcu uporasz się z ciągłym zmęczeniem? Cudownie! Ja też. Kilka lat temu.
A dzisiaj, piętnaście książek dalej, kilka wizyt u lekarza, dziesiątki zmarnowanych na planowanie zmian godzin i kilkanaście prób zmian później - wciąż stoję w miejscu.
Wciąż jestem zmęczona.
Wciąż, przez większość czasu trudno mi pozbierać myśli i poczuć, że żyję. Że mam energię do życia.
A uwierz mi, że wiedzę mam co najmniej wystarczającą, żeby poczuć się świetnie.



Potrafi wziąć się do pracy i pracować wytrwale. 
                                                                     Przypowieści Salomona 31;17

Dzisiaj kończę jedynie czytać poradniki i zaczynam żyć przeczytaną wiedzą.
Dzisiaj zamykam usta i otwieram kalendarz planując kolejny krok.

Nie będę już dłużej stać w miejscu. Pójdę w dobrą stronę.
I zrobię to już dzisiaj.

Zacznę tu gdzie jestem, użyję tego co mam, zrobię to co potrafię.
A wtedy podobno będą działy się rzeczy niemożliwe.

Bo przecież nigdy nie będzie bardziej odpowiedniego dnia żeby ruszyć z miejsca niż dzisiaj, prawda?


12 komentarze

Napisz komentarze
Unknown
AUTOR
8 października 2018 19:34 skasuj

Dziękuję za ten tekst. Jest tak bardzo do mnie. Dziękuję!

Odpowiedz
avatar
Unknown
AUTOR
8 października 2018 21:04 skasuj

Dzięki :) jak zwykle trafnie :) przejdźmy od słów do czynów choćby tych największych

Odpowiedz
avatar
Anonimowy
AUTOR
8 października 2018 21:10 skasuj

Genialne. Dziękuję z serca! I przytulam

Odpowiedz
avatar
Oli
AUTOR
8 października 2018 22:01 skasuj

Zostawiam znak, że jestem. Jak zawsze w samo sedno. Na czas. Naprawdę! ❤

Odpowiedz
avatar
9 października 2018 08:34 skasuj

Właśnie chciałam pisać, co u Ciebie... fajnie, że jesteś!

Odpowiedz
avatar
9 października 2018 08:36 skasuj

Bardzo się cieszę, kiedy teksty są 'o czasie'.

Odpowiedz
avatar
Anonimowy
AUTOR
9 października 2018 12:11 skasuj

Może to dziwnie zabrzmi ale cieszę się, że jesteś tak jaka jesteś. Nieidealna, niedoskonała, walcząca ze swoimi słabościami, bo jesteś przez to jeszcze bardziej bliższa mi. Popracujmy nad sobą bo ta praca miła jest Bogu. Pozdrawiam stała bywalczyni Magdalena

Odpowiedz
avatar
9 października 2018 13:18 skasuj

Cieszę się. Nie z tego, ze 'jestem jaka jestem', ale z tego, że przez to jestem Ci bliska. Uściski Magda!

Odpowiedz
avatar
Anonimowy
AUTOR
9 października 2018 21:56 skasuj

Skąd wiedziałaś, Nadio, że u mnie w planach właśnie "wielkie zmiany"?;)Pozdrawiam, A.

Odpowiedz
avatar
Anonimowy
AUTOR
11 października 2018 09:18 skasuj

Gdzieś kiedyś usłyszałam: "Nie można ciągle robić tych samych rzeczy i oczekiwać innych rezultatów. Trzeba zmienić coś by zmieniło się coś". I ciągle się tego trzymam, choć to trudne, tak jak piszesz, ale jakże rozwojowe, ciągłe zmiany. Dzisiaj, gdy patrzę po latach na np. moje koleżanki w pracy to widzę różnicę i one widzą. Jedna to nawet często powtarza: Sylwia, jak ty się zmieniłaś. Ktoś kto ze mną spędza 8 godzin dziennie! Sama jestem zadziwiona, że widzi, bo to trudne zobaczyć u kogoś z kim się spędza tyle czasu... Ja widzę, widzę jak to Bóg, który obiecał, że daje mi chcenie i wykonanie, wypełnia swoje obietnice, jak zawsze:) Dziękuje Mu tak bardzo, że nie jestem w miejscu sprzed 20 lat, w depresji, myślach samobójczych, długach ogromnych i w samotności. To Jego łaska na każdy dzień i moja praca. Mam takie motto, gdy coś chcę zmienić a wiem że ta zmiana potrwa w czasie. Mówię wtedy sobie: Dzisiaj dam radę, na dzisiaj mam łaskę, tylko dzisiaj. I nie myślę o jutrze. To daje taaaką siłę.
A propos książek. Też nie lubię powieści:) Ale... jest taka jedna, wyjątkowa: "Potęga miłości" Francis Rivers. Opowiada o niezwykłej miłości, bezwarunkowej Boga do nas. Baaardzo Cię zachęcam. Każdy kto ją przeczytał był pod mega wrażeniem. Po prostu musisz ją przeczytać:)
Bardzo pozdrawiam całą Waszą piąteczkę.
Sylwia W. z Bydgoszczy

Odpowiedz
avatar